Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#baba jaga

Jaś, Małgosia i baba jaga
djhexe • 2012-08-22, 17:29
Jaś, Małgosia i baba jaga wybrali się na studia. jaś na uniwersytet, małgosia na akademię medyczną a baba jaga na polibudę. po pierwszym roku spotykają się i wymieniają poglądy na temat studiów.
jaś: u nas nauki jest mało, zaliczenia są proste ale jakie mamy imprezy! non stop chlanie, palenie i zaliczanie kolejnych lasek - po prostu zajebioza.
małgosia: u nas to musimy się uczyć ale jakoś leci a i nie próżnujemy w imprezowaniu... a nawet potrafimy się bawić lekami i jest odlot...
baba jaga: u nas nauki jest od zaj🤬ia: projekty, laborki, wejściówki, koła, ćwiczenia, obowiązkowe wykłady nawet nie ma czasu pomyśleć o pobalowaniu ale za to jestem najładniejszą laską na wydziale
pluszowy miś
kundziorka86 • 2010-02-16, 12:42
Siedzą zabawki na półce i rozmawiają.
- Byłem kiedyś prawdziwym koniem - opowiada mały kucyk My Little Pony. - Lecz zapragnąłem żyć wiecznie, więc poszedłem do dobrej wróżki i poprosiłem o pomoc. Zrobiła hokus-pokus, i czary-mary, machnęła różdżką i bęc! Oto jestem.
- Ja byłem kiedyś prawdziwym samochodem - mówi mały resoraczek Matchboxa. - Lecz rdza zaczęła nadgryzać moją karoserię. Strach zajrzał mi w oczy więc pojechałem do znajomego maga-alchemika. Abra-kadabra, skropił mnie jakimś eliksirem i pyk! Jestem!
- A ja byłem kiedyś prawdziwym niedźwiedziem - rozpoczyna pluszowy miś. - Kiedy zrozumiałem, że mój czas nadchodzi poczłapałem do leśnej Baby Jagi. Gdy wszedłem do chatki zobaczyłem, że jest kompletnie napruta. Mimo to powiedziałem czego chcę. Nabluzgała na mnie, zwyzywała od "sierściuchów j🤬ych", pokazała 'faka' i wrzasnęła: "Wypchaj się!!" No i jestem.